Tomasz Stockinger. To nie jest czas na rewolucję
Tekst ukazał się w tygodniku Życie Na Gorąco nr 23/2022.
Nowa rola kusi, ale jego ukochana radzi mu to dobrze przemyśleć.
Kiedy na początku maja Tomasz Stockinger (67), wraz z całą ekipą „Klanu”, świętował zakończenie pracy nad 4000. odcinkiem telenoweli, wiedział już, że wkrótce będzie musiał zdecydować, czy chce nadal wcielać się w rolę doktora Lubicza. Kilka dni wcześniej dostał propozycję dołączenia do obsady innego serialu. Twórcy „Leśniczówki” zaoferowali mu zastępstwo za Piotra Fronczewskiego (75), który z powodów zdrowotnych musiał zrezygnować z pracy przed kamerą. – Tomek poczuł się zaszczycony, że postawiono go w jednym rzędzie z Fronczewskim. Bardzo go ceni i nigdy nie krył, że chciałby grać takie role, jak on – mówi nam znajoma aktora.
Zapomniał tylko o jednym
Pan Tomasz miał powiedzieć twórcom „Leśniczówki”, że zamierza przyjąć ich ofertę. Nigdy nie krył, że rola w
Pozostało 70% artykułu
Artykuł dostępny tylko dla subskrybentów
Kup subskrypcję, aby mieć dostęp
do wszystkich artykułów tygodnika Życie na Gorąco
PRENUMERATA AUTOODNAWIALNA WYDAŃ CYFROWYCH
- Wyjątkowa oferta cenowa tylko dla subskrybentów
- Dostęp przez przeglądarkę internetową lub dedykowaną aplikację
- Automatycznie odnawialne zamówienie bez dodatkowych procedur
- Możliwość rezygnacji z subskrypcji w dowolnym momencie
- Ulubione treści zawsze w zasięgu ręki
1.6 zł tygodniowo
Kup teraz