Tak kończy się świat
Tekst ukazał się w dwumiesięczniku NETFILM nr 2/2022.
Co zrobimy, kiedy okaże się, że naszej planecie zostało tylko sześć miesięcy? Według twórców „Nie patrz w górę”, niestety nic mądrego.
Adam McKay chciał nakręcić film, który uratuje świat. Już wiemy, że to mu się nie udało. Według części krytyków i widzów nie stworzył nawet filmu dobrego, z czym oczywiście można dyskutować. Ale nie można mu odmówić tego, że stworzył obraz, o którym niemal każdy ma jakąś opinię. Czy decydujący był przejrzysty zabieg zatrudnienia nienaturalnie dużej liczby gwiazd oraz premiera na globalnej platformie streamingowej? Na pewno miały znaczenie – podczas świątecznej przerwy film obejrzała rekordowa liczba widzów na całym świecie. Ale to przecież nie wystarczy, żeby zainspirować gorączkowe dyskusje i komentarze.
Wydaje się, że „Nie patrz w górę” wzbudził silne emocje, bo katastroficzna opowieść McKaya to wprawdzie satyryczna, ale boleśnie trafna diagnoza sytuacji, w jakiej się znajdujemy. Przecież bez względu na to, jaki mamy stosunek do kryzysu klimatycznego, poczucie zagrożenia (z różnych powodów) dotyka dzisiaj niemal wszystk
Pozostało 70% artykułu
Artykuł dostępny tylko dla subskrybentów
Kup subskrypcję, aby mieć dostęp
do wszystkich artykułów dwumiesięcznika NETFILM
PRENUMERATA AUTOODNAWIALNA WYDAŃ CYFROWYCH
- Wyjątkowa oferta cenowa tylko dla subskrybentów
- Dostęp przez przeglądarkę internetową lub dedykowaną aplikację
- Automatycznie odnawialne zamówienie bez dodatkowych procedur
- Możliwość rezygnacji z subskrypcji w dowolnym momencie
- Ulubione treści zawsze w zasięgu ręki
4.19 zł co dwa miesiące
Kup teraz