Mój przyjaciel kryzys. Wywiad z Anną Lewandowską

Rozmawiała: Beata Biały, zdjęcie: Maciej Nowak/Bulletproof Warsaw

Data publikacji: 11.01.2023

Mój przyjaciel kryzys. Wywiad z Anną Lewandowską

Tekst ukazał się w magazynie Twój Styl nr 2/2023

Czy to banał, że co nas nie przewróci, to wzmocni? Anna Lewandowska pokazała, że... to prawda. Gdy w dzieciństwie rozsypała się jej rodzina, a w domu było biednie, schronienie znalazła w sporcie. Trenując karate, została medalistką mistrzostw świata, zyskała również wiarę we własne siły. Może dzięki temu dwoje mistrzów spotkało się i uznało, że chcą żyć razem? Teraz Anna jest żoną, mamą, ma kilka firm, które są pomysłem na przyszłość. I wreszcie mówi: Nie muszę już być fighterką.

Patrzymy na takich jak Anna i Robert i myślimy: miliony fanów, sukcesy, świetne życie. Nikt się nie zastanawia, ile to kosztowało. Kilka lat temu Robert Lewandowski opowiadał „Twojemu Stylowi” o początkach w klubie Znicz Pruszków, o rozpaczy, gdy zepsuł mu się stary fiat bravo, na naprawę którego złożyli się oboje. Poszli później w górę: Anna do mistrzostwa świata w karate, Robert... to wiemy. Po drodze były kryzysy, choroba Anny, utrata ciąży czy gorsze wyniki Roberta, bo kiedy rodzina jest w kłopocie, nie sposób być perfekcyjnym na boisku. A przecież tyle jest wart piłkarz, ile ostatni mecz... Dzisiaj Lewandowscy są rodzinną firmą: on zarządza swoją karierą, ona zdobywa doświadczenie w biznesie. Być żoną mistrza to za mało, poza tym, co to by było za partnerstwo? Nowym etapem jest przeprowadzka do Barcelony i tu zaskoczenie: łagodny klimat, lżejsze podejście do życia sprawiają, że Anna nie chce już być fighterką i perfekcjonistką. Jej atutem jest nie tylko siła, ale też wrażliwość. Jak duża zaszła zmiana? Sprawdźmy.

Twój STYL: Miewasz gorsze dni, kryzysy?

Anna Lewandowska: Ja mogłabym mieć „kryzys” na drugie imię. Moje życie długo było niełatwe, nic nie spadło mi z nieba. Nie mam żalu, bo porażki wzmacniają, a miałam ich wiele. Nauczyłam się nie załamywać z ich powodu. Sport pokazał mi, że jest druga strona sukcesu. Sukces nie smakowałby, gdybyśmy nie znali smaku przegranej. Dlatego mówię, że kryzys może być twoim przyjacielem pod warunkiem, że wyciągniesz z niego naukę. Jest takie powiedzenie: „Nie możemy sobie pozwolić na zmarnowanie żadnego kryzysu”. Gdy wszystko się układa, idziemy przez życie bezrefleksyjnie. Potknięcia każą się zatrzymać, wyciągnąć wnioski i powalczyć. Ważne jest też, by nie stać się zakładnikiem sukcesu. On często rodzi frustrację, bo oczekiwania wzrastają i w końcu stają się wygórowane. Albo rozleniwia, usypia czujność.

Gdybyś mogła cofnąć czas…

Przeżyłabym swoje życie tak samo, nic bym nie zmieniła. Czasem bolało, bywało bardzo ciężko, ale sądzę, że dzięki trudnym przeżyciom jestem dziś w miejscu, w którym jestem, i mam swój system wartości. Jest on moim drogowskazem i daje mi poczucie bezpieczeństwa. To część mojej tożsamości.

Rodzinne wartości pomagają dokonywać trudnych wyborów?

Dają siłę. Kobiety w mojej rodzinie były odważne, silne. Również mama i babcia Jola, która zmarła w tym roku. Jej śmierć to dla mnie duża strata. Była śpiewaczką w Teatrze Wielkim w Łodzi. Zawsze elegancka, uśmiechnięta, aktywna i szalona. Nie opuściła żadnej rodzinnej uroczystości: premiery filmu mamy, wernisażu witraży mojego brata, meczów Roberta czy moich zawodów. Co najważniejsze – była na każdym moim obozie Camp by Ann. A wracając do siły… musiałam zostać kolejną kobietą z charakterem w rodzinie. Miałam 12 lat, gdy tata nas opuścił. Z dnia na dzień ja i brat zostaliśmy tylko z mamą, bez pieniędzy i perspektyw. A zaledwie rok wcześniej przeprowadziliśmy się do nowego domu w Podkowie Leśnej. Tata zgromadził nas wtedy przy stole i zapytał: „Dzieci, czy chcecie, żeby odtąd mamusia była w domu?”. Chcieliśmy. Mama zrezygnowała z pracy zawodowej, aby zająć się domem, a wkrótce zostaliśmy sami. Pamiętam taką sytuację, gdy mama rozpłakała się w sklepie na widok pomarańczy, bo nie było nas na nie stać. Le

Pozostało 70% artykułu

Artykuł dostępny tylko dla subskrybentów

Kup subskrypcję, aby mieć dostęp
do wszystkich artykułów miesięcznika Twój Styl

PRENUMERATA AUTOODNAWIALNA WYDAŃ CYFROWYCH

  • Wyjątkowa oferta cenowa tylko dla subskrybentów
  • Dostęp przez przeglądarkę internetową lub dedykowaną aplikację
  • Automatycznie odnawialne zamówienie bez dodatkowych procedur
  • Możliwość rezygnacji z subskrypcji w dowolnym momencie
  • Ulubione treści zawsze w zasięgu ręki

4.9 zł miesięcznie

Kup teraz
Twój Styl

Masz już wykupioną subskrypcję?

Zaloguj się