Miłość jak rażenie prądem
Tekst ukazał się w dwumiesięczniku NETFILM nr 1/2024
Marcin tak jak Kosiba w „Znachorze” nic nie pamięta. Ale winne jest picie. Czy z mgły niepamięci wyłoni się wspomnienie tego, co stało się z jego synem?
Reżyser Leszek Dawid i scenarzysta Kacper Wysocki wyciągnęli z książki Żulczyka to, co najważniejsze, i zrobili z tego emocjonalną petardę. Pięcioodcinkowy serial to, jak przyznał Arkadiusz Jakubik, opowieść o człowieku, który nosi butlę napalmu na plecach i pali wszystko, co spotyka po drodze.
Nazywa się Marcin Kania. Niszczy siebie. Niszczy bliskich. Kiedyś był muzykiem. Teraz ma kupę szmalu z wynajmu mieszkań i nałóg, który zabił w nim człowieczeństwo. Pije bez opamiętania i bez przerwy. Zalewany hektolitrami wódy mózg niczego nie pamięta i podsuwa mu lepszą wersję wielu wydarzeń. Gdy pewnego dnia Kania budzi się w mieszkaniu swojego syna Piotrka, mgliście zaczyna coś sobie przypominać. Chłopak powiedział mu, że zrobił coś strasznego, a potem wybiegł z restauracji, w której siedzieli, i… został porwany przez dryblasów w kapturach. Serce ojca nie do końca zamieniło się w gąbkę nasączoną alkoholem. Każe mu rozpocząć poszukiwania syna, które są jak „Odyseja”. Tyle że Kania nie próbuje wrócić do Itaki. Chce wrócić pamięcią do dnia spotkania z synem i dowiedzieć się, co się stało potem. Czyżby Piotrek został zamordowany po tym, jak wtrącił się w sprawy cz
Pozostało 70% artykułu
Artykuł dostępny tylko dla subskrybentów
Kup subskrypcję, aby mieć dostęp
do wszystkich artykułów dwumiesięcznika NETFILM
PRENUMERATA AUTOODNAWIALNA WYDAŃ CYFROWYCH
- Wyjątkowa oferta cenowa tylko dla subskrybentów
- Dostęp przez przeglądarkę internetową lub dedykowaną aplikację
- Automatycznie odnawialne zamówienie bez dodatkowych procedur
- Możliwość rezygnacji z subskrypcji w dowolnym momencie
- Ulubione treści zawsze w zasięgu ręki
4.19 zł co dwa miesiące
Kup teraz