Jadą wozy na zachód…

Tekst ukazał się w dwumiesięczniku NETFILM nr 5/2021.

Na szlaku oregońskim wszystko zdarzyć się może, gdyż Dziki Zachód nie zna litości.
Ale to nie powód, by się z tego nie śmiać.

„Cudotwórcy” zaczynali w zaświatach. Ziemski padół nie stał się dzięki nim milszym i bezpieczniejszym miejscem, więc w drugim sezonie przenieśli się do wieków średnich. Teraz czeka na nich Dziki Zachód. Ci, którzy widzieli poprzednie części serialu, już wiedzą, że związek między historiami przedstawianymi w kolejnych sezonach jest mniej niż luźny. Ta sama jest natomiast ekipa aktorska. Steve Buscemi wciela się tym razem w wyjętego spod prawa bandytę – Benny’ego Wyrostka. Daniel Radcliffe gra pastora Ezekiela Browna, który przewodzi grupie osadników wędrujących na zachód. Geraldine Viswanathan w tej serii jest Prudence, jedną z osadniczek, a Jona Bassa widzimy jako jej leniwego i głupawego męża. Karan Soni to tropiący Benny’ego łowca nagród.

Akcja zaczyna się od pogrzebu mieszkańca jednego z małych miasteczek na wschodzie USA. To kolejna ofiara cholery dziesiątkującej kraj. – A skoro mowa o cholerze, to stańcie w odległości dwa metry od siebie. Nikt tego nie robi... Hmmm... – mówi z zakłopotaniem pastor, a my już wiemy,
że to pierwsze, ale