Egzamin dojrzałości

Tekst: Maciej Misiorny, zdjęcie: Netflix

Data publikacji: 18.11.2021

Tekst ukazał się w dwumiesięczniku NETFILM nr 6/2021.

Udany finał ziemskich perypetii upadłego anioła. A w nim trochę smutku, sporo humoru i mocne, uniwersalne przesłanie.

To już koniec przygód wesołego diabła, który w Los Angeles wiedzie próżniaczy żywot konsultanta policji i wzdycha do uroczej pani detektyw. I raczej nie ma szans, żeby powrócił. Reakcje fanów na ostatnią serię są różne. Część nie kryje rozczarowania rozwiązaniami scenariuszowymi. Najbardziej razi ich podróż w czasie, którą odbywa nowa postać – skrzydlata furia z wiecznym fochem, Rory. Ta zbuntowana nastolatka przybywa z zaświatów, żeby zabić Lucyfera, i staje się elementem głównego wątku kryminalnego, pozwalając władcy piekieł wszcząć śledztwo we własnej sprawie. Mnie to przekonuje, a i powroty z przyszłości lubię, dlatego nie dołączam do grona zdegustowanych. Szósty sezon wypada interesująco, w dodatku do 10. odcinka trudno się zorientować, jak skończy tytułowy bohater. Umrze? Będzie konsekwentny i zostanie Bogiem? Wróci do piekła? Jest napięcie i pole do domysłów, tak istotne dla dobrych fabuł. Najważniejsze w tym sezonie są przygotowania Lucka do zajęcia boskiego tronu, związane z tym wątpliwości i próby odłożenia t

Pozostało 70% artykułu