Dorota Kobiela-Welchman i Hugh Welchman | Dużych różnic brak
Tekst ukazał się w magazynie PANI nr 5/2024
Polka i Anglik, Dorota Kobiela-Welchman i Hugh Welchman. Zakochani w sobie i w kinie. To oni zrobili głośny film „Chłopi”. Jak mówią, wspólna praca nie szkodzi ich związkowi, tylko go umacnia.
DK WELCHMAN, czyli DOROTA KOBIELA-WELCHMAN – absolwentka ASP w Warszawie i Warszawskiej Szkoły Filmowej. Reżyserka i scenarzystka filmów animowanych, m.in. „Serce na dłoni”, „Mały listonosz”, „Szkice Chopina”. Za zrealizowany wspólnie z mężem, Hugh Welchmanem, film „Twój Vincent” otrzymała m.in. nominację do Oscara i Złotego Globu. Członkini Amerykańskiej Akademii Sztuki i Wiedzy Filmowej, Europejskiej Akademii Filmowej i PAF. Związana ze studiem BreakThru Films.
Lubimy porównywać się do naszych psów. Ja to Fredzio, Hugh to Roman. Fredzio ma lekką nerwicę, lubi leżeć pod kołderką, tulić się. Mniej chętnie chodzi na spacer, a jak pada deszcz, to w ogóle. Roman jest wiecznie uśmiechnięty, socjalizuje się z psami, jak Hugh, który jest otwarty i towarzyski. Mąż skupia się na pozytywach, ja mam tendencję do przeżywania, analizowania, czarnowidztwa.
Może dlatego tak dobrze się dogadujemy i uzupełniamy. W pracy wychodzi nam to dość naturalnie, bo też mamy trochę inne zdolności i kompetencje. Każde z nas skupia się na tym, co robi najlepiej. Nie wiem, czy Hugh jest typowym Anglikiem? Lubi pić herbatę z mlekiem - u mnie na Śląsku to nazywa się bawarka. Poza tym dużych różnic kulturowych nie zauważyłam. Jesteśmy z podobnej klasy społecznej, średniej, wykształconej, i w naszych domach nigdy się nie przelewało. Gdy się pokłócimy, szybko łapiemy się wzrokiem i zaczynamy się śmiać. Nauczyliśmy się przyznawać do błędu i umiemy przepraszać.
Ostatni czas nie był dla nas łatwy. Medialny rozgłos wokół „Chłopów”, z jednej strony miłość widzów, z drugiej czarny PR, wszystko to kosztowało nas dużo stresu. Ale przez nasze osobiste doświadczenia nabraliśmy większego dystansu. Przez wiele lat staraliśmy się o dziecko. Nie udało się nam, poroniłam i bardzo przeżyliśmy tę stratę. To wszystko utwierdziło nas w tym, żeby zawsze stać po swojej stronie, nie obwiniać się, tylko wspierać. I tak dzieje się od samego początku, a jesteśmy ze sobą ponad 14 lat.
Pierwszy raz usłyszałam o Hugh od mojego przyjaciela z liceum i ze studiów na ASP, Kamila Polaka, reżysera. Był pod jego wrażeniem, bo pracował przy filmie „Piotruś i wilk”. Słyszałam też od innych twórców z łódzkiego Se-Ma-Foru, że Hugh jest silną osobowością, ma swoje zdanie. Pierwszy raz spotkaliśmy się na festiwalu animacji w Łodzi. Zamieniliśmy ze sobą kilka słów, ale nie trafił mnie „piorun sycylijski”. Lepiej poznaliśmy się, gdy Hugh produkował film „Zaczarowany fortepian”. Kamil mnie polecił i dostałam zlecenie na malowanie kadrów. Jestem perfekcjonistką i jak już coś robię, totalnie się poświęcam. W trakcie pracy nie było czasu, aby lepiej się poznać. Gdy już trwała postprodukcja i zrobiło się luźniej, zaczęliśmy rozmawiać. Opowiedziałam Hugh o swoim pomyśle na krótkometrażowy film o Vincencie van Goghu. On zaprosił mnie, aby o tym pogadać. Siedzieliśmy w „Łodzi Kaliskiej”, dyskutowaliśmy. Potem obydwoje musieliśmy wyjechać z Łodzi. Hugh do Anglii, ja do Bytomia, by spędzić czas z moją chorą ukochaną babcią. Nasz kontakt się jednak nie urwał. Coraz bardziej czułam, że nadajemy na tych samych falach. Na początku trochę się opierałam tej miłości. Hugh nie miał żadnych wątpliwości i mówił bezpośrednio, że powinniśmy być razem. W końcu, w jego urodziny, w lutym, zrobiłam mu prezent i powiedziałam o swoich uczuciach.
Szybko zadecydowaliśmy, że zamieszkamy razem. Hugh stwierdził, że stworzymy film o Vincencie w jego firmie producenckiej BreakThru Films. A po kilku miesiącach poprosił mnie o rękę… To było w Nowym Jorku na szczycie Empire State Building. Mam lęk wysokości, ale on o t
Pozostało 70% artykułu
Artykuł dostępny tylko dla subskrybentów
Kup subskrypcję, aby mieć dostęp
do wszystkich artykułów miesięcznika Pani
PRENUMERATA AUTOODNAWIALNA WYDAŃ CYFROWYCH
- Wyjątkowa oferta cenowa tylko dla subskrybentów
- Dostęp przez przeglądarkę internetową lub dedykowaną aplikację
- Automatycznie odnawialne zamówienie bez dodatkowych procedur
- Możliwość rezygnacji z subskrypcji w dowolnym momencie
- Ulubione treści zawsze w zasięgu ręki
4.9 zł miesięcznie
Kup teraz