Czekanie na prezesa
Tekst ukazał się w dwumiesięczniku NETFILM nr 03/2021.
Krytyka powszechnej znieczulicy, ogłupiających mediów i całego systemu wyrażona w skromnych środkach. Wciska w fotel.
Taka okazja zdarza się tylko raz na 2 tysiące lat. Spotykam się z Państwem w sylwestrowy wieczór, u progu symbolicznego roku dwutysięcznego. Mamy prawo czuć się wyróżnieni – mówił 31 grudnia 1999 r. w noworocznym orędziu prezydent Aleksander Kwaśniewski.
Na kilka godzin przed jego wystąpieniem rozpoczyna się akcja filmu. Do siedziby ogólnokrajowej telewizji wdziera się młody człowiek (mistrzowski Bartosz Bielenia). Bierze zakładników, by wymusić swój występ przed kamerami. Uzbrojony dwudziestolatek zamyka się w studiu z dwojgiem ludzi – prezenterką Mirą (Magdalena Popławska), która właśnie miała komuś oznajmić, że wygrał w telewizyjnej loterii cenną nagrodę, i ochroniarzem Grzegorzem (Andrzej Kłak). Na Sebastiana i jego więźniów widok z góry, z oszklonej reżyserki, mają wydawczyni Laura i cała ekipa. Wkrótce do TV docierają oddziały szybkiego reagowania, policjanci i negocjatorzy. Nic nie wiedzą o desperacie. Antyterroryści nie mają więc pojęcia, jak podejść chłopaka ze spluwą, by się poddał. Kolejne próby przemówienia do niego spełzają na niczym, a nawet pogarszają sytuację. Tymczasem między Sebasti
Pozostało 70% artykułu
Artykuł dostępny tylko dla subskrybentów
Kup subskrypcję, aby mieć dostęp
do wszystkich artykułów dwumiesięcznika NETFILM
PRENUMERATA AUTOODNAWIALNA WYDAŃ CYFROWYCH
- Wyjątkowa oferta cenowa tylko dla subskrybentów
- Dostęp przez przeglądarkę internetową lub dedykowaną aplikację
- Automatycznie odnawialne zamówienie bez dodatkowych procedur
- Możliwość rezygnacji z subskrypcji w dowolnym momencie
- Ulubione treści zawsze w zasięgu ręki
5.85 zł co dwa miesiące
Kup teraz