Cały czas tańczę. Wywiad z Janem Klimentem

Tekst: Anna Bugajska, Zdjęcie: Mat. prasowe

Data publikacji: 19.11.2021

Cały czas tańczę. Wywiad z Janem Klimentem

Tekst ukazał się w tygodniku To & Owo TV nr 46/2021.

Jan Kliment świetnie odnalazł się w roli jurora programu „Mam talent!”, ale jego największą pasją wciąż jest taniec. Nie wyobraża sobie bez niego życia.

Finalista Mistrzostw Europy i sześciokrotny mistrz Czech w tańcu towarzyskim długo sądził, że zawodowo będzie robił zupełnie co innego. Doskonale znają go Czesi (w 2008 r. wystąpił w show czeskiej telewizji „StarDance ...když hvězdy tančí”), ale jeszcze lepiej polscy widzowie – dzięki TVN-owskim i polsatowskim edycjom „Tańca z gwiazdami”. W 2020 r. zrezygnował z udziału w „Dancing with the Stars”, a kilkanaście tygodni temu zadebiutował za stołem sędziowskim w programie „Mam talent!”.

Sądząc z komentarzy internautów, spodobał się Pan widzom w roli jurora „Mam talent!”. Jak się Pan czuje za stołem sędziowskim?
Nie koncentrowałem się jakoś szczególnie na tym, czy ktoś mnie chwali. Ważniejsze dla mnie jest, że mogę obejrzeć tylu zdolnych ludzi, prawdziwych mistrzów, specjalistów w zdumiewających czasem dziedzinach. Bardzo mnie cieszy odkrywanie nowych talentów.
Czuje Pan, że ma Pan wpływ na życie innych, zasiadając w jury?
Na pewno w jednej trzeciej tak (śmiech). Rzeczywiście możemy chyba pokierować uczestników, wzmocnić ich pewność siebie, dać impuls do dalszej pracy.
Jaki występ Pana najbardziej zaskoczył albo zachwycił?
Wciąż jestem pod wrażeniem umiejętności młodego akrobaty Mariusza Nguyena. Oglądaliśmy już trzy jego występy i wszystkie były świetne. Dwukrotnie pojawiał się na scenie z partnerkami, raz z Hanną Czuban, raz z Mają Kućko. Potem sam prezentował akrobatykę na ogromnym trójkącie. Myślę, że każdy, kto widział jego pokazy, na pewno je zapamięta. To, co osiągnął w wieku zaledwie 17 lat, powala na kolana.
Myślałam, że wykorzysta Pan Złoty Przycisk, by zapewnić udział w półfinale komuś z tancerzy. Tymczasem Pan wybrał dętą Orkiestrę Baczków. Dlaczego?
Dali taki popis, że nie mogłem nie nacisnąć przycisku. Nie tylko grają, ale zapewniają prawdziwe widowisko – mają układ choreograficzny, rekwizyty, muzykę na wysokim poziomie, znakomitą wokalistkę. Kiedy zaczęli występ, wciąż wchodziły na scenę kolejne osoby, to było spore zaskoczenie. Na takie popisy czekają widzowie. Orkiestra Baczków zasługiwała na półfinał.
Muzyka, taniec, akrobatyka, iluzja – reprezentanci której z tych dyscyplin mają Pana zdaniem największe szanse na zwycięstwo w 13. edycji show?
Porównywanie tak różnych talentów to karkołomne zadanie, dlatego cieszę się, że w finale zwycięzcę wybiorą widzowie. Myślę jednak, że ludzie są wrażliwi na wspaniałe głosy wokalistów, a najbardziej widowiskowe są występy akrobatów. Mistrzowie w wąskiej i rzadszej dziedzinie – np. żonglerce piłką albo ekwilibrystyce na rowerze – mają trochę trudniej. Wierzę jednak, że ktoś naprawdę wyjątkowy zawsze ma szansę.
„Mam talent!” to kolejny program telewizyjny, w którym Pan występuje. Tęskni Pan za „Tańcem z gwia

Pozostało 70% artykułu

Artykuł dostępny tylko dla subskrybentów

Kup subskrypcję, aby mieć dostęp
do wszystkich artykułów tygodnika TO&OWO TV

PRENUMERATA AUTOODNAWIALNA WYDAŃ CYFROWYCH

  • Wyjątkowa oferta cenowa tylko dla subskrybentów
  • Dostęp przez przeglądarkę internetową lub dedykowaną aplikację
  • Automatycznie odnawialne zamówienie bez dodatkowych procedur
  • Możliwość rezygnacji z subskrypcji w dowolnym momencie
  • Ulubione treści zawsze w zasięgu ręki

1.37 zł tygodniowo

Kup teraz
TO&OWO TV

Masz już wykupioną subskrypcję?

Zaloguj się